09.12.2016
W zeszłym tygodniu Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu opublikował wyrok w sprawie dopingowej Sibel Özkan Konak przeciwko Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu (sygn. akt: CAS 2016/A/4746). Chociaż zawarte w wyroku rozstrzygnięcie nie jest zaskakujące, to warto przyjrzeć się argumentacji stron, a w szczególności stanowisku zawodniczki, która pomimo szeregu twierdzeń, nie zdołała wyjść obronną ręką z postępowania w Lozannie.
W pierwszej kolejności przypomnijmy stan faktyczny sprawy. Skarżąca jest turecką zawodniczką podnoszenia ciężarów urodzoną w 1988 r. Dotychczasowa kariera Sibel była niezwykle udana. Zawodniczka wygrała wiele zawodów i zdobyła rozmaite nagrody w kategorii poniżej 48kg, w tym wywalczyła srebrny medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 r. Zawodniczka była wielokrotnie poddawana kontrolom antydopingowym (także podczas wspomnianych zawodów), które nigdy nie wykazały stosowania środków dopingujących. 18 maja 2016 r. Turecki Narodowy Komitet Olimpijski poinformował zawodniczkę, że jej próbka moczu przetestowana podczas Igrzyk Olimpijskich w Pekinie została ponownie przeanalizowana, a badanie wykazało obecność metabolitów stanozololu tj. substancji zabronionej bardziej znanej jako winstrol. Anliza próbki B z dnia 27 maja 2016 r. potwierdziła powyższe wyniki. W związku z zaistniała sytuacją Międzynarodowy Komitet Olimpijski utworzył komisję dyscyplinarną, która uznała Sibel winną naruszenia przepisów antydopingowych i w formie decyzji orzekła o dyskwalifikacji jej wyników z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie oraz nakazała zwrot srebrnego medalu.
11 sierpnia 2016 r. zawodniczka odwołała się od decyzji MKOl wszczynając postępowanie przed CAS. W treści skargi w pierwszej kolejności podniesiono, że zawodniczka miała ograniczone możliwości finansowe i opierała się na doświadczeniu swojego trenera w kwestii zgodności przyjmowanych witamin, suplementów i lekarstw z wymogami Światowego Kodeksu Antydopingowego. Skarżąca zawsze dodatkowo sprawdzała wspomniane witaminy i lekarstwa pod kątem listy substancji zabronionych oraz nabywała je od znanych laboratoriów. Ponadto, Skarżąca zawsze informowała kontrolerów o przyjmowanych środkach wypełniając odpowiednie formularze. Pomimo wspomnianych problemów finansowych i upływu czasu Skarżąca podjęła jednak próbę ustalenia źródła stanozololu w jej organizmie i doszła do wniosku, że substancja pochodziła ze skażonej odżywki białkowej przyjmowanej regularnie przed i w trakcie zawodów w Pekinie. Skarżąca w tym zakresie powołała się na artykuł naukowy dotyczący zjawiska podrabiania suplementów diety i skażania ich środkami dopingującymi. W dalszej kolejności wskazano, że bardzo niskie stężenie stanozololu (2.5 pg/mL) nie mogło przyczynić się do podniesienia jej możliwości sportowych, a z całą pewnością przyjęcie substancji przez zawodniczkę było niezamierzone i niedobrowolne. Wobec powyższego skarżąca podniosła, że nie ponosi winy za popełniony czyn, nie można jej zarzucić także niezachowania należytej staranności, już poniosła szkodę związana z utratą reputacji, a utrata srebrnego medalu pozbawi jej sponsorów i definitywnie zakończy karierę. Mając na uwadze powyższe skarżąca wniosła o unieważnienie decyzji MKOl, w konsekwencji czego będzie mogła zatrzymać medal a jej wyniki z Olimpiady nie zostaną zdyskwalifikowane.
Ze stanowiskiem skarżącej nie zgodził się MKOl wskazując, że zgodnie z prawem samo wykrycie stanozololu w organizmie jest wystarczające dla stwierdzenia naruszenia przepisów antydopingowych, a orzeczona decyzją sankcja wynika wprost z artykułu 2.1. Przepisów stosowanych do zawodów XXIX Olimpiady, Pekin 2008. Ponadto MKOl podniósł, ze skarżąca nie przedstawiła żadnego dowodu skażenia satnozololem przyjmowanej odżywki białkowej. Wskazano również, że inne suplementy wskazane na formularzu wypełnionym przez zawodniczkę podczas kontroli antydopingowej także z wysokim prawdopodobieństwem nie były skażone, komunikaty zalecające niestosowanie suplementów o niewiadomym składzie były ogłaszane przez wiele lat, a przedstawione przez zawodniczkę dowody w istocie świadczą co najmniej o niezachowaniu należytej staranności. Kończąc MKOl skonkludował, że użycie przez zawodniczkę klasycznej substancji dopingującej w celu podniesienia możliwości sportowych nie jest hipotezą nieprawdopodobną.
Mając na uwadze powyższe argumenty oraz znajdujące zastosowanie przepisy CAS stwierdził, że sprawa jest jednoznaczna. Samo wykrycie stanozololu w organizmie zawodniczki było wystarczające dla stwierdzenia naruszenia przepisów antydopingowych, za które sankcją jest dyskwalifikacja wyniku i odebranie medalu. W ocenie CAS okoliczności jak i dlaczego winstrol dostał się do organizmu zawodniczki oraz stopień winy, czy też jej brak po stronie zawodniczki były bez znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy.
Z powyższej sprawy płynie wniosek, że możliwość ponownej analizy próbki pobranej wiele lat wstecz pozwala za pomocą nowych technologii na stwierdzenie obecności niewykrytych wcześniej substancji i w konsekwencji nałożenie dotkliwej kary. Takie działanie, jak i sam wyrok wydany przez CAS mają odstraszać sportowców od używania substancji dopingujących nawet jeżeli ich obecność lub poziomy stężenia nie są wykrywalne w dniu zawodów.
13.11.2024
31.10.2024
10.09.2024
29.08.2024
27.08.2024
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.