12.11.2013
Czytałem ostatnio o karach, jakie mają otrzymać żużlowcy Davey Watt i Sebastian Ułamek za to, że naruszyli klauzule umowne w zakresie przekazanego swego prawa do wizerunku na rzecz klubu i zamiast w strojach klubowych z logotypami sponsorów chodzili w miejscach publicznych „po cywilu , czy też pozaklejali poniektóre logotypy na kevlarze. Z punktu widzenia interesów klubu oczywiście zachowali się źle. Powstaje jednak pytanie, gdzie jest granica i jak znaleźć „złoty środek pomiędzy interesami zawodników, a klubów.
Prawda jest taka, że jak spotykam się z kontraktami w różnych dyscyplinach sportu i na różnym poziomie rozgrywkowym to niejako „normą stało się, że jest tam zapis – klauzula, typu: „ na czas obowiązywania kontraktu zawodnik przenosi na klub uprawnienie i wyraża zgodę na komercyjne wykorzystanie jego dóbr osobistych, w szczególności prawa do wizerunku, podpisu, itp., utrwalanych, powielanych i rozpowszechnianych w dowolnej formie, w nieograniczonym zakresie . Brzmi to tak, jakby miała to być klauzula bezwzględnie obowiązująca, od której nie ma wyjątków. A przecież w ramach tzw. zasady swobody umów strony danej umowy mogą takie zapisy ukształtować zupełnie inaczej – z poszanowaniem obopólnych interesów. Mam przyjemność reprezentować wielu kadrowiczów, którzy w przypadku sukcesów sportowych mają szansę wykorzystać „swoje 5 minut i dodatkowo zarobić. Dlatego nie widzę przeszkód do tego, by przy redagowaniu kontraktów klubowych dopisać klauzulę, że zawsze za zgodą klubu, zawodnik ma prawo reklamować firmę, która np. nie jest z branży tej samej co sponsorzy klubu i której przedmiot działalności nie jest dla klubu „uwłaczający . Co to oznacza – że pod pełną kontrolą klubu, z poszanowaniem interesów klubowych sponsorów, można wyjść sobie naprzeciw i dać zawodnikowi możliwość dodatkowego zarobkowania. Oczywiście reguły te powinny działać w dwie strony : teoretycznie przecież można sobie wyobrazić, że sponsorem klubu jest firma, która ze względu na swój przedmiot działalności może dla zawodników stanowić dyskomfort i narażać na żarty. Zresztą nie tylko teoretycznie – znam przypadek, kiedy próbowano na zawodnikach wymusić reklamowanie firmy produkującej prezerwatywy. Jaki z tego wniosek – przy redagowaniu kontraktów strony zawsze powinny traktować się – jak to się w prawie cywilnym mówi – na zasadzie równorzędności i z poszanowaniem obopólnych interesów.
13.11.2024
31.10.2024
10.09.2024
29.08.2024
27.08.2024
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.