25.09.2013
W ostatnich artykułach zespół portalu prawosportowe.pl sporo miejsca przeznaczył na planowaną nowelizację Ustawy o Sporcie. Wiemy, że w planach przygotowywane są zmiany w zakresie dotyczącym określenia konsekwencji braku przynależności do właściwej międzynarodowej federacji sportowej przez polski związek sportowy. Sygnalizowaliśmy o zmianie dotyczącej wprowadzenia zakazu prowadzenia przez członka zarządu polskiego związku sportowego działalności gospodarczej, która koliduje bezpośrednio z realizacją przez dany związek jego zadań statutowych. Dziś natomiast chciałbym zasygnalizować o zjawisku, z którym zetknąłem się w praktyce i które to zjawisko w mojej ocenie również należałoby umieścić do kategorii „do nowelizacji .
Mianowicie chodzi mi o bezpośredni czy też pośredni nadzór Ministerstwa Sportu i Turystyki nad związkami sportowym, działającymi najczęściej w formie stowarzyszeń, a raczej o braku możliwości nadzoru. Ostatnimi czasy bowiem zacząłem się zastanawiać nad konstrukcją i zależnością prawa o stowarzyszeniach względem ustawy o sporcie w tym aspekcie. Rozważania te pojawiły się, gdy niejako „odbijałem się od ściany tj. organu nadzoru nad stowarzyszeniem, który poprzez swoje opieszałe działania względem stowarzyszenia naruszającego kompetencję polskiego związku sportowego doprowadził do niniejszej refleksji.
Jak dobrze wiemy w wielu dyscyplinach sportowych mamy utworzone polskie związki sportowe (zwane dalej „PZS ), które zgodnie z przepisami ustawy o sporcie posiadają pewne wyłączne kompetencje. Kompetencje te mają gwarantować pewnego rodzaju monopol na organizowanie współzawodnictwa w danym sporcie. Sytuacja ta wydaje się klarowna w sportach olimpijskich czy też dyscyplinach sportowych uznanych przez MKOl. Problemy koegzystencji pomiędzy PZS, a związkami sportowymi działającymi w formie stowarzyszeń najczęściej pojawiają się w sportach nieolimpijskich. W takich sportach często zdarza się, iż PZS z różnych względów czy to wewnętrznych (np. problemy finansowe czy też organizacyjne) czy też zewnętrznych ( spory pomiędzy poszczególnymi podmiotami w danej dyscyplinie sportowej), nie do końca są w stanie realizować czy też chronić swoich uprawnień. Często sytuacje te nie są również na tyle medialne co kolejne afery i skandale w piłce nożnej czy żużlu. Taką sytuację często wykorzystują inne podmioty, które niejako te zadania czy też kompetencję przejmują. Ciężko powiedzieć by je przejmowały, gdyż w rzeczywistości podmioty te nie łączy z PZS-em jakakolwiek umowa, która by przekazywała mu dane uprawnienia. Dlatego chyba trafniejsze byłoby użycie słowa „uzurpują .
Co można wtedy zrobić z takim związkiem sportowym działającym w formie stowarzyszenia i np. bezprawnie przejmującym wyłączne prawa PZS? Przykładowo w postaci organizacji Mistrzostw Polski czy też Pucharu Polski z małym dopiskiem nazwy stowarzyszenia wprowadzającym uczestników w błąd, czy też powołujących kadrę narodową, a tym samym naruszających dyspozycję ustawy o sporcie? Czy Ministerstwo Sportu i Turystyki (zwane dalej „MSiT ) ma możliwość jakiejkolwiek formy kontroli i nadzoru nad takim podmiotem?
Otóż na próżno szukać regulacji umożliwiających MSiT zweryfikowanie działań takiego podmiotu. Oczywiście mam na myśli związki sportowe działające w formie stowarzyszenia o celach statutowym czy też charakterze związanym ze sportem. Jak się okazuje ustawodawca wprowadził w ustawie o sporcie jedynie przepisy zatytułowane „Rozdział 4. Nadzór nad polskim związkiem sportowym. Na podstawie przywołanych przepisów MSiT ma prawo do: 1) żądania udostępnienia odpisów uchwał władz polskiego związku sportowego oraz udzielenia pisemnych wyjaśnień dotyczących działalności polskiego związku sportowego oraz 2) dokonywać kontroli polskiego związku sportowego. W związku z przeprowadzanym nadzorem nad polskim związkiem sportowym, MSiT może nakładać odpowiednio wymienione w art. 22 ustawy o sporcie sankcję za działalność naruszającą prawo lub statut. Nie ma jednak przepisów umożliwiających bezpośredni nadzór przez MSiT, czy też pośredni poprzez chociażby zainteresowanie się sprawą i próbą jej wyjaśnienia na linii stowarzyszenie – organ nadzoru – polski związek sportowy – MSiT.
Zatem PZS powinien szukać ochrony w przepisach prawo o stowarzyszeniach. Te przepisy jednak w mojej ocenie nie są dostosowane do obecnie panujących realiów. Wskazują jednak kto jest organem nadzoru nad stowarzyszeniem. I tak w art. 8 ust. 5 ustawy wskazano, że nadzór nad stowarzyszeniami należy do: 1) wojewody właściwego ze względu na siedzibę stowarzyszenia- w zakresie nadzoru nad działalnością stowarzyszeń jednostek samorządu terytorialnego oraz 2) starosta właściwego ze względu na siedzibę stowarzyszenia - w zakresie nadzoru nad innymi niż wymienione w pkt 1 stowarzyszeniami. Następnie dalsze przepisy od art. 25 do art. 32 ustawy określają szczegółowe przepisy dotyczące m.in. uprawnień nadzorczych, środków nadzoru sądowego czy też dają możliwość rozwiązania stowarzyszenia. W rzeczywistości organ nadzoru najczęściej wystosowują pismo do stowarzyszenia z prośbą o wyjaśnienia, a zainteresowanemu podmiotowi (w opisanej sytuacji PZS) wskazuję się, że zostały podjęte odpowiednie czynności po zakończeniu, których zainteresowany zostanie poinformowany o ich rezultacie.
Widać więc z wymienionej konstrukcji, że w sytuacji działalności stowarzyszenia o celach statutowych o charakterze sportowym, które narusza wyłączne kompetencje PZS, takie stowarzyszenie pozostaje poza nadzorem MSiT. Z jednej strony jest to oczywiste, gdyż stowarzyszenia charakteryzują się swoją dobrowolnością, samorządnością, a samo prawo zrzeszenia może podlegać ograniczeniom przewidzianym jedynie przez ustawy, niezbędne do zapewnienia interesów bezpieczeństwa państwowego lub porządku publicznego oraz ochrony zdrowia lub moralności publicznej albo ochrony praw i wolności innych osób. Z drugiej strony w praktyce spotkałem się z opieszałością i brakiem kompetencji organów nadzoru w sprawach stricte sportowych, co często powoduje długotrwałe naruszanie przez takie stowarzyszenie przepisów ustawy o sporcie bez realnych konsekwencji. Natomiast, gdy o naruszeniach powiadamia się MSiT otrzymuje się odpowiedź, iż zgodnie z przepisami ustawy o sporcie oraz prawa o stowarzyszeniach nie mają oni prawnej możliwości nadzoru nad takim podmiotem. Patowa sytuacja? Zostaje nam czekać na podjęcie działań przez organ nadzoru? Składać skargę do sądu administracyjnego na bezczynność organu, która zgodnie z ukształtowaną linią orzeczniczą poprzedzona powinna być zażaleniem na bezczynność do organu wyższego stopnia?
Wszystkie te wskazane czynności wiążą się z upływem czasu, dodatkowych kosztów oraz poczuciem bezsilności, że w takiej konstrukcji i w obecnym brzmieniu przepisów stowarzyszenie może ma szanse uzurpować prawa polskiego związku sportowego. Co więcej pomimo nałożenia odpowiednich środków mających przeciwdziałać nieprawidłowościom nakładanym przez organ nadzoru jak np. wystąpienie o usunięcie nieprawidłowości czy też udzielenie ostrzeżenia, często stowarzyszenia pozostają na nie zwyczajnie „głuche . Rzadko bowiem organy nadzoru decydują się na środki nadzoru sądowego. W tym samym czasie organ nadzoru powiadamia podmiot zainteresowany o podjętych środkach i uznaje sprawę za załatwioną, gdy w rzeczywistości problem pozostaje...
Jak Państwo sądzą czy w takich sytuacjach MSiT powinno mięć możliwość nadzoru nad stowarzyszeniem, które narusza przepisy ustawy o sporcie? A może uważacie Państwo, że obecny kształt nadzoru nad stowarzyszeniami nawet tymi działającymi w świecie sportu jest odpowiedni? Zapraszam do dyskusji.
13.11.2024
31.10.2024
10.09.2024
29.08.2024
27.08.2024
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.