05.08.2015
Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie zawiesił regulacje IAAF dotyczące uprawnień kobiet z hiperandrogenizmem do udziału w żeńskich zawodach sportowych w przełomowym orzeczeniu wydanym 24 lipca tego roku. Rok temu Indyjska sprinterka Dutee Chand została odsunięta od udziału w Igrzyskach Wspólnoty Brytyjskiej w Glasgow i Igrzyskach Azjatyckich w Incheon po tym, jak stwierdzono, że naturalnie występujący u niej poziom testosteronu narusza wytyczne IAAF. Zawodniczce zalecono poddanie się operacji oraz leczeniu, ale kobieta postanowiła zakwestionować regulacje przed CAS. Panel orzekający CAS nie był w stanie stwierdzić, że zawodniczki ze stwierdzonym wysokim poziomem testosteronu mogą czerpać korzyści z osiąganej rzekomo w ten sposób przewagi tak, że konieczne jest ich wyłączenie z kategorii konkurujących kobiet; taka teza nie ma bowiem poparcia w naukowych dowodach. Wszystko zaczęło się jeszcze w 2009 roku, gdy u reprezentantki RPA Caster Semenyi, zdobywczyni złotego medalu lekkoatletycznych mistrzostw świata w Berlinie w biegu na 800 m po wykonaniu badań stwierdzono zbyt dużą ilość męskich hormonów. IAAF po przeprowadzeniu badań dopuścił ostatecznie zawodniczkę do rywalizacji z innymi kobietami. Przedstawiciele Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych zapewnili, że kobiety z hiperandrogenizmem, takie jak Casper Semenyi, u których poziom androgenu będzie jednak niższy niż występujący u mężczyzn, będą mogły rywalizować w zawodach z innymi kobietami. Decyzja IAAF była poprzedzona osiemnastomiesięcznymi badaniami grupy ekspertów, którzy współpracowali w tym zakresie z Komisją Medyczną MKOl-u oraz uczestniczyli w spotkaniach międzynarodowych ekspertów, a zwieńczeniem badań były właśnie tzw. „Hyperandrogenism Regulations", obowiązujące od 1 maja 2011 roku. IAAF przyjął w nich założenie, że hormony androgenne (testosteron i dihydrotestosteron) są głównymi składnikami biologicznej przewagi zawodników. Kobieta, u której stwierdzono hiperandrogenizm może rywalizować w kobiecych zawodach lekkoatletycznych pod warunkiem, że jej poziom androgenów jest niższy niż ten występujący u mężczyzn (mierzony poprzez odwołanie do stężenia testosteronu we krwi). Jest jednak pewne pole manewru w przypadku kobiet, u których poziom ten znajduje się w męskim zakresie – wtedy może ona uczestniczyć w zawodach tak długo jak ma 'androgen resistance' (co jest wyjaśnione jako nie osiąganie żadnej przewagi konkurencyjnej na takim poziomie). Co istotne, o tym czy taka kobieta będzie mogła rywalizować razem z innymi kobietami w zawodach miała decydować grupa specjalistów mianowana przez IAAF po trójstopniowej ocenie medycznej. Jeśli zawodniczka nie stawiła się na badanie lub odmówiła wzięcia w nim udziału, traciła prawo d o rywalizacji. Jednak niespełna rok po wprowadzeniu przez IAAF regulacji, naukowcy zaczęli kwestionować testy polegające na badaniu poziomów testosteronu, służące do określenia zawodnika jako wystarczająco 'żeńskiego', aby mógł on współzawodniczyć jako kobieta. Wskazywano na problemy takie jak np. ten, iż nie wiadomo tak naprawdę, jaki jest standardowy poziom testosteronu dla elitarnych zawodniczek oraz na brak badań, które pozwoliłyby wykazać jednoznacznie na poziom testosteronu jako wyznacznik sportowych wyników. Ponadto, strategia IAAF niesie wiele zagrożeń zdrowotnych dla zawodniczek, które w przypadku stwierdzenia hiperandrogenizmu jakkolwiek nie byłyby zmuszane do leczenia medycznego, muszą je przejść, jeśli chcą uczestniczyć w zawodach. Wśród konsekwencji wymienia się, że sposoby leczenia mogą pociągać za sobą efekty uboczne interwencji farmaceutycznej jak i gonadoktomii, nie wspominając o wpływie psychologicznym. Regulacje IAAF zostały zawieszone na okres maksymalnie dwóch lat w celu umożliwienia IAAF przedstawienia dowodów na istnienie ilościowego związku pomiędzy zwiększonym poziomem testosteronu a lepszymi osiągami sportowymi u zawodniczek z hiperandrogenizmem. Przez ten czas Dutee Chand ma prawo uczestniczyć w zawodach krajowych jak i międzynarodowych, a jeśli IAAF nie zdoła udowodnić wyżej wspomnianego związku, regulacje zostaną uznane za nieważne. Regulacjom IAAF przyświeca słuszny cel, czyli zapewnienie równej rywalizacji, jednak rozróżnienia między kobietami z hiperandrogenizmem a tymi, u których go nie stwierdzono nie można opierać na niedostatecznie zbadanych kryteriach. Oprócz jednakowych szans tak samo ważny jest komfort takich zawodniczek i poczucie, że nie są one przez takie wytyczne dyskryminowane.
25.09.2024
13.08.2024
01.03.2024
28.04.2023
25.01.2023
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.