19.11.2013
„Zastaw się, a postaw się – znane przysłowie dotyczące najczęściej organizowania hucznych wesel, ale także odnoszące się do wystawiania uroczystych świątecznych obiadów i prezentów ponad stan, a pieniądze na ten cel, pochodzą najczęściej z kredytu, ale to powiedzenie ma zastosowanie nie tylko w życiu codziennym, ale także w sporcie.
Czytam prasę, portale internetowe, a tam sporo miejsca poświęca się żużlowej ekstralidze i drużynom w niej występującym i nie wraca się już do zakończonego sporym zgrzytem – mówiąc eufemistycznie – finału ligi, ale piszę się o tym, kto z kim podpisze, kto zostaje w dotychczasowym klubie, a kto wybiera nową drużynę? Transferowa karuzela trwa. W tym sezonie jest ona powiązana ze skróceniem okresu kontaktowania jeźdźców w porównaniu z ubiegłymi latami.
Wśród tych informacji pojawiają się też takie, że kilka klubów chce wziąć kredyt bankowy na pokrycie kosztów bieżącej działalności, a co bardziej zatrważające na spłatę zaległości wobec zawodników za sezon 2013. Jeżeli faktycznie mamy do czynienia z tym drugim, to płynność finansowa tych klubów jest już poważnie zagrożona. Według informacji Przeglądu Sportowego cztery kluby chcą wziąć w sumie 8,2 miliona złotych na spłatę długów. Przerażające. Na szczycie listy wg „PS jest Stal Gorzów, której miasto ma poręczyć kredyt na poziomie 3,5 miliona złotych. Pożyczki chcą wziąć także Włókniarz Częstochowa, Falubaz Zielona Góra oraz Wybrzeże Gdańsk, które po spadku biło się udanie zresztą w I lidze o powrót w szeregi najlepszych. Nota bene, zespołowi z Gdańska kredyt ma poręczyć sponsor klubu, dealer jednej z marek samochodowych.
Poprzedni beniaminek, zresztą jednoroczny, bo nie zdołał na dłużej zagrzać miejsca w Ekstralidze – Start Gniezno też żył ponad stan, a ostatnio wydał nawet oświadczenie, które temu życiu, może nie położy jeszcze kresu, ale na pewno wprowadzi do organizmu kurację i to bliższą szpitalnej niż zwykłemu leczeniu ambulatoryjnemu. Otóż kilka dni temu Zarząd klubu z Gniezna złożył następującej treści oświadczenie:
„Zarząd Start Gniezno Spółka Akcyjna informuje, że zgodnie z obowiązującym prawem złożył w Sądzie Rejonowym w Poznaniu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Ponadto wniosek ten uzupełnił propozycjami układowymi i projektem planu naprawczego dla spółki. Działanie to podyktowane jest gotowością do spłaty zobowiązań wobec swoich wierzycieli w toku postępowania naprawczego oraz zapewnieniem warunków dalszego funkcjonowania klubu. W najbliższym czasie plan naprawczy będzie sukcesywnie przedstawiany wierzycielom w celu zawarcia z nimi możliwego do realizacji układu.
O dalszych szczegółach toczącego się postępowania Start Gniezno Spółka Akcyjna będzie informować na bieżąco .
Mecenas Tomasz Dauerman, pisząc niedawno o wizerunku pisał o karach nałożonych na Davey'a Watta i Sebastiana Ułamka właśnie za kwestie wizerunkowe, a może włodarzom klubu przyświecała też kwestia finansowa. Ukarzemy zawodnika, to mniej mu będzie trzeba zapłacić – taki tok myślenia, również dawniej obowiązywał w klubach piłkarskich, ale co te kluby doprowadziło kłopotów finansowych? Ano, nadmierny i nie mający pokrycia w środkach finansowych „wyścig zbrojeń czyli kontraktowanie zawodników, przebijanie ofert innych klubów i duże żądania finansowe zawodników. Tak było w futbolu i gdzieniegdzie jeszcze jest, choć nowy proces licencyjny wprowadzony przez Polski Związek Piłki Nożnej i Ekstraklasę S.A. w przypadku piłkarskiej ekstraklasy hamuje te zapędy. Dość powiedzieć, że trzy kluby: Górnik Zabrze, Ruch Chorzów i Widzew Łódź otrzymały również nadzór w postaci maksymalnej wysokości kontraktu (odpowiednio 25 tys. zł, 15 tys. i 5 tys.).
Czekamy na nowy proces licencyjny w żużlowej ekstralidze, ten na sezon 2014. To przecież po to, by przejść go zwycięsko, wspomniane wyżej kluby biorą pożyczki. Może warto byłoby pójść drogą futbolu i w przyszłości też wprowadzić ograniczenia wysokości zarobków. Takie obowiązują m.in. w amerykańskich ligach zawodowych i noszą nazwę Salary Cap. A może warto doraźnie poszczególnym klubom wprowadzać taki limit. To na pewno ciekawy temat do dyskusji czy na kolejny artykuł.
Czy może zawodnicy są przepłacani? Takie głosy chodzą po środowisku piłkarskim i tam już widać, że obecnie nie płaci się aż tyle, co jeszcze kilka lat temu. Swego czasu w polskim futbolu masowo sprowadzało się zawodników z zagranicy, którzy najlepsze mieli już dawno za sobą, albo trafiali do Polski tylko dlatego, że nie łapali się w porządniejszych ligach. Nasza żużlowa Ekstraliga to absolutna czołówka, jak nie najlepsza liga na świecie, choć niektórzy uważają, że to sport absolutnie niszowy.
Wróciłbym jeszcze do sposób budowania zespołu. Najlepsze drużyny, to zawsze takie, które mają mieszankę rutyny z młodością, doświadczenia i fantazji, gwiazd i wyrobników, osobowości i tych, którzy podporządkowują się grupie, wreszcie tzw. zawodników pierwszej i drugiej linii. Zawsze musi być odpowiedni balans. I finansów – Drodzy Działacze – też!
Jak spojrzy się na skład startu, który próbował gonić resztę stawki zawodnikami, którzy mają młodość już dawno za sobą i zobaczy, że Australijczyk Davey Watt ma prawie 36 lat, Duńczyk Bjarne Pedersen jest jego rówieśnikiem, jego rodak Adam Shields jest o rok starszy, a Sebastian Ułamek za niespełna dwa lata skończy 40-tkę to widać, że pogoń za najlepszymi już w samym założeniu miała prawo się nie udać, a może Zarząd powinien był szerzej postawić na młodzież, pocieszyć się ledwie rok byciem wśród najlepszych i budować dalej nie zadłużając się?
Kilka lat temu w piłkarskiej ekstraklasie grała taka Odra Wodzisław, w której przed rundą wiosenną sprowadzono wagon piłkarzy mających dać utrzymanie. Teraz gra ona w III lidze, a nie w ekstraklasie.
A może warto „zamknąć ligę ? Ligi zamknięte mamy za ocean. Mamy także naszą Plus Ligę siatkarzy, która zdała egzamin jako liga, z której zespoły nie spadają. Dopiero w tym roku „wpuszczono do niej zespoły z Radomia i Bielska-Białej, a takie drużyny jak AZS Częstochowa czy AZS Olsztyn mogły spokojnie grać, wystawiać w składzie młodych zawodników, a nie musiały na siłę kontraktować graczy, którzy sporo zarabiają, a nie dają sportowej gwarancji utrzymania, bo zespół budowany jest na prędce, nie ma motywacji i są zaległości. Dlatego z entuzjazmem przyjąłem wiadomość, że władze Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, które zarządzają Plus Ligą oraz Orlen Ligą siatkarek przymierzają się do stworzenia z tej drugiej również ligi zamkniętej.
Powodzenia!
08.11.2024
02.10.2024
27.09.2024
07.08.2023
20.06.2023
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.