30.07.2019
CBA określa konkretne działania, które w najlepszej koszykarskiej lidze świata są niedozwolone. Jednym z nich jest tzw. tampering, czyli prowadzenie negocjacji kontraktowych z zawodnikiem lub trenerem grającym w innej drużynie, z którą łączy go ważny kontrakt.
W samym CBA to, co potocznie nazywane jest tamperingiem, to dokładnie “sytuacja, w której zawodnik lub drużyna bezpośrednio lub pośrednio zachęca, podżega, wymusza lub przekonuje inną osobę (zawodnika, menedżera generalnego itp.), mającą zawarty kontrakt z inną drużyną, do negocjacji celem dołączenia do ich zespołu”. NBA po stwierdzeniu istnienia tamperingu może nałożyć na podmiot winny przewinieniom zawieszenie lub karę finansową do 50.000 dolarów. Władze Ligi zazwyczaj czekają na złożenie skargi przez osoby mające w tym interes (czyli najczęściej inne podmioty związane z NBA), jednocześnie zaś jednym z zadań Komisarza Ligi jest monitorowanie ligi pod kątem złych praktyk, do których tampering się zalicza.
Przykładem tamperingu była np. sytuacja z 2013 roku, kiedy władze Ligi ukarały Atlantę Hawks, Sacramento Kings i Houston Rockets ze względu na wypowiedzi w mediach, a także materiały i newslettery reklamowe do kibiców oraz artykuły na oficjalnych stronach klubów, dotyczące zawodników mających jeszcze ważne kontrakty, ale takich, którzy w przeciągu najbliższych miesięcy mieli stać się wolnymi agentami. Michael Malone, który był wówczas trenerem Sacramento, stwierdził na przykład: „Chris Paul wyglądałby bardzo dobrze w stroju Sacramento Kings”.
Innym przykładem, z nieco bardziej odległej przeszłości (1995 rok), był przypadek Miami Heat i Pata Rileya. Ten ostatni był wówczas trenerem New York Knicks, jednak drużyna z Florydy składała mu konkretne oferty, zachęcając go do zmiany klubu. NBA uznało to za tampering, sprawę jednak załatwiono polubownie, gdyż Heat w ramach „odszkodowania” przekazało Knicksom milion dolarów oraz draft picka z pierwszej rundy na 1996 rok, dzięki czemu uniknęło kary.
Trudno powiedzieć jakie są granice i za jakie zachowania władze Ligi są skłonne nałożyć sankcje na podmiot dopuszczający się naruszenia przepisów. Z jednej strony CBA określa w ten sposób „wszelkie” zachowania tego typu, z drugiej – wydaje się to w pewien sposób nieżyciowe i niemożliwe do wyegzekwowania. Zasadniczo menedżerowie generalni i reszta personelu klubowego jest bardzo ostrożna jeśli chodzi o rozmowy na temat konkretnych graczy mających kontrakty z innymi drużynami. W teorii bowiem jedyną słuszną reakcją na pytania dziennikarzy czy innych osób jest w takiej sytuacji brak odpowiedzi.
Jeśli zaś chodzi o tampering na linii zawodnik-zawodnik, czyli sytuację, w której to gracz ma namawiać innego na zmianę barw klubowych, to tutaj o egzekwowanie przepisów jest jeszcze trudniej. Przykładem takiej wypowiedzi mogą być słowa zawodnika Mavericks, Chandlera Parsonsa z playoffów 2016, dotyczące Dwighta Howarda: „Myślę, że [Howard] wciąż może grać w tej lidze. I jeśli ma opuścić Houston, to czemu miałby nie przyjść do nas?”. Wypowiedzi koszykarzy na temat innych koszykarzy są bowiem nagminne i choć technicznie każda z nich powinna być sankcjonowana, tak władze Ligi zdają sobie sprawę z istniejących realiów. Dlatego też poprzedni Komisarz Ligi David Stern wyjaśnił, że w jego ocenie tego rodzaju wypowiedzi co do zasady nie są tamperingiem lub jakimkolwiek zachowaniem, którego należałoby zakazać.
08.11.2024
02.10.2024
27.09.2024
07.08.2023
20.06.2023
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.