28.08.2013
Lubię Zbigniewa Bońka. W sumie lubię dużo z tego co mówi i chce wdrażać. Piszę dużo, bo są tematy dla mnie nie akceptowalne, chociażby abolicje czy pobłażanie pseudokibicom. Przede wszystkim jednak nie akceptuję „prawnej fuszerki .
Z zainteresowaniem przyglądałem się pracom komisji ds. licencji PZPN i karom jakie zostały ponakładane na kluby. Zakaz transferów, czy górne limity zarobków dla zawodników od początku wzbudzały moje podejrzenie. Najpierw podejrzenie, a teraz irytację. No bo skoro czytam prasę o zarobkach chociażby Eduardsa Visnjakovsa i „poważnym dochodzeniu Komisji to już mnie to wkurza. Bo miało być lepiej, a jest jak zawsze. Zadaję pytanie – po co uchwalane są przepisy, które są przepisami „pozorowanymi . Ci co je ustanawiają, sami się chyba z nich potem śmieją. Czy o to chodzi ? Jak łatwo się domyśleć zaraz się dowiemy, że zawodnicy, o których wiemy ile są rynkowo warci i mogą zarabiać, zarabiają niewiele, natomiast już poza jurysdykcją PZPN będzie, ile zarabiają ich partnerki, żony, matki i kochanki. Ile jest stworzonych fikcyjnych etatów sekretarek, sprzątaczek, asystentek, konsultantek, itp., itd. Działacze – mam prośbę – nie twórzcie przepisów, których od samego początku powinniście się wstydzić. System zakazów bądź górnych limitów – mimo dobrych intencji – jest „do bani . W tym systemie kasa zawsze będzie się zgadzać. Daje pole do popisu chociażby „Klubom 100 . Pamiętam przypadek, jak przed laty przyszedł do mnie znany piłkarz nożny by mu pomóc dochodzić należne, ale nie wypłacone wynagrodzenie. Poprosiłem go wówczas o kontrakt i na tej podstawie chciałem dochodzić roszczenia. Okazało się, że praktycznie zawodnik w klubie nie zarabia. Pracował zaś na wielu etatach w firmach ( Klub 100 ) – partnerach klubu sportowego. Okazało się, że w tym samym czasie kierował ciężarówką w firmie transportowej, sprzątał, asystował w aptece i sprzedawał urządzenia AGD.
Apel do Zbyszka Bońka – czy tego właśnie chcemy ? Chyba nie, więc panowie z PZPN – proszę szczerze i mądrze, a nie na pozór !!!
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.