24.03.2023
Bardzo możliwe, że Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) będzie musiała zmodyfikować swoje przepisy dotyczące młodych piłkarzy. Powód? Według Rzecznika Generalnego TSUE są one niezgodne z prawem unijnym. Nic zatem dziwnego, że piłkarska Europa czeka z niecierpliwością na wyrok w sprawie Royal Antwerp.
Od sezonu 2008/2009 europejskie zawodowe kluby piłkarskie zobowiązane są do uwzględniania na liście meczowej, liczącej maksymalnie 25 piłkarzy, co najmniej ośmiu tzw. wychowanków (przy czym nie ma znaczenia, jakiej są oni narodowości). Zgodnie z przepisami UEFA, wychowanek to piłkarz, który był szkolony albo przez swój klub albo przez inny klub z tej samej federacji piłkarskiej. Przy czym co najmniej połowa tj. czterech z ośmiu zawodników musi być rodzimymi graczami, wyszkolonymi przez dany klub.
Buntowniczy Królewscy
Powyższym regulacjom UEFA sprzeciwił się Royal Antwerp. Uważany za najstarszy w Królestwie Belgii klub od kilku lat prezentuje coraz lepszy futbol i coraz śmielej poczyna sobie w krajowej czołówce. Nie ulega wątpliwości, że sukcesy klubu z flamandzkiej Antwerpii, który chce nawiązać do dawnych sukcesów (do których należy przede wszystkim finał Pucharu Zdobywców Pucharów w sezonie 1992/93), są w dużej mierze zasługą obcokrajowców. Istotną rolę odgrywają zwłaszcza przybysze z sąsiedniej Holandii – zarówno członkowie sztabu, w którego skład wchodzą legendy niderlandzkiej piłki z okresu przełomu wieków – trener Mark van Bommel oraz dyrektor techniczny Marc Overmars, ale także piłkarze.
Nic zatem dziwnego, że zarząd Royal Antwerp postanowił zakwestionować przepisy dot. wychowanków. Regulacje te z pozoru mają neutralny charakter, ale nie ulega wątpliwości, że w ich świetle lokalni zawodnicy znajdują się w korzystniejszej sytuacji od piłkarzy mieszkających w innych państwach członkowskich. Władze klubu podniosły, że przepisy ograniczają unijną swobodę przepływu pracowników poprzez naruszenie swobody rekrutowania zawodników. Sprawa została wytoczona przed sąd w Brukseli, który następnie zadał pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE.
M.Szpunar: Pośrednia dyskryminacja obywateli innych państw członkowskich
Na wniosek TSUE swoją opinię w sprawie wydał Rzecznik Generalny Trybunału. Maciej Szpunar stwierdził, że niektóre przepisy UEFA dotyczące młodych piłkarzy są niezgodne z prawem unijnym. Zakwestionowane regulacje są jego zdaniem sprzeczne z traktującym o swobodzie przepływu pracowników art. 45 TFUE „(wyłącznie) w zakresie, w jakim mają zastosowanie do zawodników, którzy nie wywodzą się z danego klubu”. Jak zauważył „nikt przecież nie chce, aby piłka nożna była nudna, dlatego też (…) można dopuścić pewne ograniczenia tego jakże fundamentalnego postanowienia”.
W opinii Rzecznik Generalny zaznaczył, że „przepisy dla młodych zawodników mogą skutkować pośrednią dyskryminacją obywateli innych państw członkowskich”, gdyż większość piłkarzy w tym wieku nadal mieszka w domu. Zatem siłą rzeczy to zawodnicy z innych państw członkowskich będą odczuwać negatywne skutki zakwestionowanych przepisów.
M.Szpunar zauważa również, że choć wymóg uwzględnienia na liście z góry określonej liczby wychowanków jest uzasadniony, to nie dostrzega – z perspektywy szkoleniowej – „uzasadnienia dla rozszerzenia definicji wychowanków na zawodników spoza danego klubu, należących do tej samej ligi krajowej” i dodaje, iż „jeżeli za sprawą zakwestionowanych przepisów wszystkie kluby mają obowiązek szkolić zawodników, wówczas może dojść do wzrostu równowagi we współzawodnictwie w jego całokształcie”.
Wisła Kraków, a dominacja jednego klubu
Rzecznik Generalny uważa, że jeśli według definicji wychowankiem jest nie tylko zawodnik wyszkolony przez sam klub, ale również zawodnik wyszkolony przez inny klub należący do danej ligi krajowej, to wówczas wątpliwe jest to, czy zakwestionowane przepisy rzeczywiście sprzyjają osiągnięciu celu, jakim jest szkolenie młodych zawodników przez kluby. Jego zdaniem, gdyby klub należący do jednej z większych lig krajowych miał możliwość „wykupienia” nawet połowy wychowanków, byłoby to sprzeczne z celem polegającym na zachęcaniu klubu do szkolenia młodych zawodników.
Co ciekawe, w rozważaniach Rzecznika nt. proporcjonalności przepisów pojawia się nawet nazwa polskiego klubu. Jak zauważa M.Szpunar, brak ograniczeń mógłby doprowadzić do sytuacji, w której jeden klub mający możliwość wykupienia wszystkich zawodników, nie mógłby de facto zostać pokonany przez inne kluby. Tutaj Rzecznik podaje następujący przykład: „Szkoda by było, gdyby – powiedzmy – Wisła Kraków miała możliwość zdominowania całej polskiej ligi”. Bardzo możliwe, że porównanie to nie jest przypadkowe - prawnik pochodzi bowiem właśnie z Grodu Kraka.
Oczekiwanie na wyrok
W podsumowaniu Rzecznik stwierdza, że „zakwestionowane przepisy nie są spójne, a zatem nie są odpowiednie do osiągnięcia celów, jakimi są szkolenie młodych zawodników i poprawa równowagi we współzawodnictwie między drużynami ze względu na to, że wśród zawodników krajowych obowiązkowo uwzględnianych na liście można uwzględniać zawodników, który nie wywodzą się z danego klubu”, a więc przepisy UEFA są odpowiednie tylko częściowo. Według prawnika „zakwestionowane przepisy nie mogą ponadto wykraczać poza to, co jest niezbędne do osiągnięcia celu, jakim jest szkolenie i rekrutowanie młodych zawodników”.
Interesujące były reakcje na opinię. UEFA poinformowała na Twitterze, że przyjmuje do wiadomości zalecenie Rzecznika Generalnego dotyczące poprawy skuteczności obowiązujących przepisów i czeka „z niecierpliwością” na wyrok. Napisano także o wsparciu „dla ważnej misji społecznej oraz sportowej, jakim jest zachęcanie klubów piłkarskich do inwestowania w szkolenie młodych zawodników i poprawa równowagi konkurencyjnej w Europie”. Prawnicy Royal Antwerp oznajmili natomiast, że z zadowoleniem przyjęli „analizę Pierwszego Rzecznika Generalnego, opartą na podstawach prawa UE”.
M.Szpunar zaproponował TSUE, aby orzekła, iż przepisy UEFA dot. wychowanków są niezgodne z prawem unijnym, a konkretnie z art. 45 TFUE. Warto w tym miejscu przypomnieć, że opinie Rzeczników nie są wiążące dla Trybunału, choć bywają często uwzględniane w wydawanych orzeczeniach. Wyrok spodziewany jest za kilka miesięcy. Jeżeli orzeczenie będzie zgodne ze zdaniem polskiego pierwszego Rzecznika Generalnego, to z pewnością dołączy ono do swoistego panteonu unijnych wyroków zmieniających europejską piłkę nożną, w którym to wciąż najbardziej zaszczytne miejsce przypada przełomowemu wyrokowi w sprawie Bosman z 1995 r.
Link do pełnej treści opinii Rzecznika Generalnego Macieja Szpunara: https://curia.europa.eu/juris/document/document.jsf;jsessionid=233E5762ECD7AF1CBC2B97CAE4EC87F8?text=&docid=271085&pageIndex=0&doclang=PL&mode=lst&dir=&occ=first&part=1&cid=2987079
Piłka nożna
24.03.2023
Piłka nożna
21.02.2023
Piłka nożna
23.12.2022
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.