23.03.2015
Ekwiwalent za wyszkolenie zawodnika to mechanizm, który w zamyśle jego utworzenia miał spełniać istotną rolę w rozwoju młodych adeptów sportu. Czy jego rola jest jednak zawsze pozytywna? Praktyka udowadnia że nie.
Ideą ekwiwalentu winno być swego rodzaju wynagrodzenie klubu sportowego, z którego wywodzi się zawodnik i dzięki któremu osiągnął on poziom sportowy predysponujący go o do zmiany barw klubowych. Charakter owego wynagrodzenia przejawia się w „rekompensacie” za trud poniesiony w związku ze sportowym ukształtowaniem zawodnika. Zarówno ten w postaci pracy trenerskiej jak i ten stricte finansowy.
O ile sama koncepcja wydaje się być jak najbardziej słuszna, o tyle jej stosowanie budzi uzasadnione wątpliwości. Mowa bowiem o sytuacji, w której ekwiwalent nie jest już tylko opłatą za wyszkolenie uiszczaną przez klub zainteresowany jego pozyskaniem, lecz przybiera formę hamulca w dalszym rozwoju sportowca. Dzieje się tak z prostego powodu. Sposób w jaki zostaje on skalkulowany doprowadza do sytuacji, w której kwota „odstępnego” wzrasta do rozmiarów nie do zaakceptowania przez zainteresowany klub.
Jeśli w przypadku zawodnika, który swoimi umiejętnościami i dotychczasowymi osiągnięciami, rokuje grę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w perspektywie wielu lat kwota o której mowa jest uzasadniona. O tyle w przypadku młodego sportowca grającego „na peryferiach” wielkiego sportu, a chcącego dalej rozwijać swoje umiejętności, kwota ekwiwalentu przysługującego jego macierzystemu klubowi może przyprawić o zawrót głowy potencjalnych pracodawców. Tym samym staje się ona nierealna i doprowadza do zaniechania ewentualnego transferu.
Porównując zapisy dotyczące ekwiwalentu w regulaminach kilku wiodących dyscyplin, zauważalne są różnice zarówno w koncepcji jego obliczania jak i określaniu sytuacji w których jest on zasadny.
Zazwyczaj wspólne jest jednak jedno. Uiszczenie opłaty wynikającej z ekwiwalentu za wynagrodzenie zawodnika stanowi podstawę do przeprowadzenia transferu.
W przypadku piłki nożnej, przepisy dotyczące ekwiwalentu zawarte są w Uchwale PZPN nr VIII/261 z dnia 16 czerwca 2011 r. Stanowi ona m.in., że:
- ekwiwalent za wyszkolenie zawodnika dotyczy zarówno zawodników o statusie amatora, którym klub nie zaproponował przedłużenia kontraktu jak i zawodników profesjonalnych, którym klub taki kontrakt zaoferował jednak został on odrzucony. W obu przypadkach wysokość ekwiwalentu zależna jest od klasy rozgrywkowej zespołu pozyskującego,
- ekwiwalent dotyczy zawodników już od 9 roku życia, aż do 23 lat. Wyróżnia on 4 grupy wiekowe.
Tabela, wg której ekwiwalent zostaje oszacowany zawiera podział zarówno na grupy wiekowe jak i klasy rozgrywkowe, w których występuje klub zainteresowany pozyskaniem zawodnika
Tym samym, przepisy PZPN określają jasne ramy wysokości odstępnego. Z jednej strony może być to uznawane za dobre rozwiązanie. Nie ma tu bowiem aspektu jakiejkolwiek uznaniowości i dowolności. Z drugiej jednak mechanizm ten okazuje się w praktyce zgubny ze względu na „wrzucenie” do jednego worka zawodników zupełnie od siebie różnych. Zarówno pod względem umiejętności jak i otrzymywanych dotychczas wynagrodzeń. Może bowiem dojść do sytuacji, w której zawodnik otrzymujący wynagrodzenia na poziomie 5.500 zł będzie teoretycznie wart tyle samo, co zawodnik otrzymujący uposażenie 10 razy niższe od jego kolegi.
Co ciekawe, dla przykładu przepisy Związek Piłki Ręcznej w Polsce dotyczące zmiany barw klubowych, w § 11, stanowią że klub przekazujący zawodnika ma prawo do ekwiwalentu za wyszkolenie z zastrzeżeniem w następujących przypadkach:
a) za zawodnika posiadającego ważny kontrakt (w tym przypadku wysokość ekwiwalentu kluby ustalają na drodze negocjacji );
b) za zawodnika po zakończeniu kontraktu, w okresie zachowania przez niego statusu zawodnika profesjonalnego ( por § 13 ) - do końca sezonu, w którym kończy 23 lata;
c) za zawodnika amatora - do końca sezonu, w którym kończy 20 lat.
Przepisy ZPRP określają wysokość ekwiwalentu na poziomie maksymalnie 25.000 zł w przypadku najwyższej klasy rozgrywkowej mężczyzn. Stawka ta może ulec zmianie jedynie w przypadku zawodników występujących w kadrze narodowej. Zróżnicowanie to wydaje się być uzasadnionym.
PZKosz natomiast w § 61 Regulaminu Współzawodnictwa Sportowego określa, że:
1. (…) Ekwiwalent ustala się na podstawie najwyższego cyklu rozgrywkowego, w którym zawodnik będzie brał udział w najbliższym sezonie. Wysokość maksymalnego ekwiwalentu za wychowanka ustala PZKosz.
2. Zawodnik i zainteresowane kluby mogą negocjować między sobą wysokość określonego w ust. 1 ekwiwalentu. W przypadkach spornych wysokość ekwiwalentu ustala właściwy miejscowo dla klubu macierzystego WZKosz.
Stawki ekwiwalentowe są ustalane przez PZKosz w corocznych regulaminach dotyczących opłat. Dla przykładu w roku 2015 maksymalna wysokość takiej opłaty za zawodnika zmieniającego po raz pierwszy barwy klubowe do klubu Ekstraklasy mężczyzn wynosi 30.000 zł. Należy przypomnieć, że w przypadku piłki nożnej może to być nawet 80.000 zł. Nie wspominając już o teoretycznie możliwej kumulacji tej kwoty w chwili gdy zawodnik cały swój wiek młodzieżowca spędził w jednym klubie.
Na podstawie powyższego, wyłania się wyraźna różnica pomiędzy kwotami określonymi w piłce nożnej, a koszykówce czy piłce ręcznej. Zasadnym wydaje się wprowadzenie zmian w uchwale PZPN. Powinny one dotyczyć m. in. wzięcia pod uwagę proporcjonalności ustalanego ekwiwalentu do wynagrodzenia, które dane zawodnik otrzymywał do tej pory a co za tym idzie umiejętności, które posiada. Mowa tu również o umiejętnościach udowodnionych już na ligowych boiskach w postaci spędzanych na nim bezcennych w przypadku młodych zawodników minut. Nie bez znaczenia jest też, różnica w poziomie klas rozgrywkowych klubów będących stronami transferu. Bez porównania przecież są budżety i system organizacji klubów Ekstraklasy a klubów np. IV ligowych. Co więcej, w naszych realiach tudno jest porównywać ze sobą kluby występujące w najwyższej klasie rozgrywkowej a te I ligowe. Natomiast w uchwale PZPN, umieszczone są one w jednej wspólnej kategorii. Ewentualne zmiany powinny prowadzić do „uzdrowienia” całego mechanizmu tak by spełniał on funkcję do której pierwotnie został opracowany.
08.11.2024
02.10.2024
27.09.2024
07.08.2023
20.06.2023
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.