20.06.2017
Wielokrotnie na łamach portalu przedstawiamy Państwu zagadnienia oscylujące wokół tematyki związanej z prawidłowym zawieraniem różnego rodzaju umów. Odnosząc się zatem do tych kwestii w dzisiejszym blogu zwrócę uwagę na pojęcie klauzuli hardship.
Strony zawierające szczególnie długoterminowe kontrakty, np. sponsorskie powinny dokonać analizy, czy aktualny stan rzeczy ulegnie na tyle zmianie, że wykonanie umowy w kształcie z chwili jej zawarcia będzie bardziej uciążliwe dla jednej ze stron.
W praktyce jednym z narzędzi, które umożliwia stronom umowy dostosowanie zawartej umowy do zmieniających się warunków jest wspomniana na wstępie klauzula hardship – ,,klauzula uciążliwości”. Jej zasadniczym celem jest zobowiązanie stron do podjęcia negocjacji dostosowujących umowę w ten sposób, aby wyrównać równowagę kontaktową w sytuacji, kiedy równowaga ta byłaby zaburzona.
Oczywiście od razu nasuwa nam się pytanie, czy nie wystarczy zastosować w umowie bardziej znanej – klauzuli siły wyższej – rebus sic stantibus, która także powoduje, że postanowienia umowne stają się bardziej elastyczne w sytuacji zajścia zdarzenia nieprzewidzianego przez strony. Klauzula ta została uregulowana w Kodeksie cywilnym w art. 3751 stanowi on, że: ,,Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym”. Należy jednak wskazać, że klauzula siły wyższej służy wyłączeniu odpowiedzialności stron w momencie częściowego lub całkowitego niewykonania zobowiązania. Natomiast klauzula hardship zastrzegana jest na wypadek uciążliwości związanych z niewłaściwym wykonaniem postanowień umowy. Ponadto, co także warte jest podkreślenia – przewagą klauzuli hardship jest jej umowny charakter, a nie ustawowy, co tym samym daje możliwość dostosowania jej treści do niekiedy specyficznych potrzeb stron umowy. Klauzula rebus sic stantibus obowiązkowo wymaga także zaangażowania w sprawę sądu, co nie zawsze stanowi korzystne dla stron rozwiązanie.
Strony umowy, które zamierzają zastosować klauzulę hardship przede wszystkim powinny ustalić procedurę renegocjacji umowy, w tym bardzo istotną kwestię, czyli notyfikację drugiej stronie zamiaru powołania się takową klauzulę, w tym terminy rozpoczęcia i zakończenia negocjacji, czy sankcje za ich niedotrzymanie. Ponadto – co równie istotne – należy dokładnie zdefiniować zdarzenie, które może zostać uznane za uciążliwe. Strony kontraktu mogą formułując taką klauzulę zawrzeć przykładowy katalog sytuacji, który bezapelacyjnie zostaną uznane za nadmierna uciążliwość czy też dokonać ogólnego katalogu przesłanek zastosowania klauzuli hardship.
W przypadku podmiotów działających w sportowym biznesie, nad zastosowaniem tego rodzaju klauzuli powinny pomyśleć szczególnie strony kontraktu sponsorskiego. Sformułowanie ,,klauzula umowna” często powoduje pejoratywne skojarzenia i budzi podejrzenia, ze jest mechanizmem, który ma doprowadzić do osłabienia pozycji jednej ze stron kontraktu. Celem klauzul umownych jest jednak porządkowanie postanowień umowy, ułatwienie stosowania różnego rodzaju rozwiązań, czy też właśnie poprawa pozycji stron umowy. W umowach możemy znaleźć różnorodne klauzule, np. klauzule salwatoryjne, której poświęciłam jeden ze sowich wcześniejszych wpisów ,,Specyficzna klauzula w umowie”, klauzula zapisu na sąd polubowny, klauzula waloryzacyjna. Wszystko zależy od tego, jaką umowę strony zamierzają zawrzeć. Zastosowanie klauzuli hardship na pewno ułatwi renegocjację kontraktu. Warto zatem o niej pamiętać.
13.11.2024
31.10.2024
10.09.2024
29.08.2024
27.08.2024
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.