30.07.2014
Za nami dwie kolejki rozgrywek piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy, a przed nami jeszcze trzydzieści pięć, bo w tym sezonie, podobnie jak rok temu liga składać się będzie z dwóch etapów. Pierwszego rozłożonego na 30 kolejek, po którym nastąpi podział na grupy Mistrzowską i Spadkową oraz podział punktów, a także – drugiego toczonego w grupach.
Za nami II kolejka, a w niej dwa wydarzenia związane z zabezpieczeniem meczów, które jak wiemy są imprezami masowymi i stosuje się do nich Ustawę z 20 lutego 2009 roku o bezpieczeństwie imprez masowych. Pierwsze to race. Znów te nieszczęsne race, za które polskie kluby popłaciły już sporo kar w europejskich pucharach. Tym razem race ogłuszyły dwójkę piłkarzy Legii w wyjazdowym meczu z Cracovią, a pamiętamy przecież jeszcze „racowisko” w Lubinie, w meczu Zagłębia z Widzewem na koniec poprzedniego sezonu. Z tym trzeba walczyć, trzeba nakładać kary i ścigać sprawców.
Kluby odpowiadają za swoich kibiców, ale ci powinni też zrozumieć, że odpalając race narażają klub na karę finansową, która z kolei obciąża budżet klubu. Te budżety jak wiemy nie są najwyższe, a poza pewnymi wyjątkami bardziej zagląda do klubów bieda niż dostatek. „Piłka nożna nie jest dla golasów” – to już niemal klasyk, powtarzany co jakiś czas, ale jak do tej pory słowo „golas” przy okazji meczów krajowej ekstraklasy było używane w tym kontekście. Kontekst niestety się zmienił, za sprawą niedzielnego wydarzenia w Zabrzu.
Otóż, podczas meczu Górnika z Lechem Poznań na murawę wkroczył golas. Mężczyzna bez ubrania biegał chwilę po boisku zanim został ujęty przez stewardów. I można pomyśleć, nic się w zasadzie nie stało. Upał i chwila słabości, ale takiego sposobu myślenia nie polecam, podobnie jak tolerowania i usprawiedliwiania głupoty na polskich drogach. Nie polecam też z innego powodu, otóż jak się okazało pojawienie się golasa na boisku było przedmiotem zakładu oferowanego przez jedną z fim bukmacherskich. I choć golas nie mógł z pewnością obstawić sam siebie, bo w regulaminach zakładów są tego typu „kruczki”, to pewnie został przez kogoś wynajęty i tu dochodzimy do pytania: czy taki zakład nie jest czymś złym? Czy nie została przekroczona kolejna granica?
Moim zdaniem została. O co jeszcze można się zakładać? Jest jeszcze wiele zakładów, których nie polecam i nie będę o nich pisać, tak by nie dać kanwy do ich wprowadzenia. Opamiętajmy się, bo ja wiem, że pokłady głupoty ludzkiej są niezmierzone i gdyby głupota była takim bogactwem naturalnym jak węgiel, ropa naftowa czy gaz ziemny to pewnie obecna cywilizacja byłaby o stokroć bogatsza.
Nie idźmy tą drogą, a na koniec, o innej granicy z futbolowego podwórka. Ze dwadzieścia, trzydzieści lat temu zadawano sobie pytanie czy piłkarze mogą grać w białych butach, bo to śmiesznie wygląda, że wszyscy mają czarne, a gwiazda futbolu chce grać w białych. Po iluś latach, jedynym piłkarzem w czarnych butach na brazylijskim Mundialu był Australijczyk Mark Bresciano, z czego oczywiście również zrobiono użytek reklamowy, bo to przecież „olschool”. I o ile kolorowe buty nie są teraz czymś złym, o tyle zakłady z golasem w tle już tak.
A jakie jest Państwa zdanie na ten temat?
04.10.2024
20.09.2024
18.09.2024
13.09.2024
06.09.2024
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.