23.03.2016
Tematyka oscylująca wokół zagadnień udziału kobiet w sporcie gościła na łamach naszego portalu już kilkakrotnie. W dzisiejszym wpisie chciałbym odnieść się do piłki nożnej kobiet. Zaznaczam, że nie jest to nadzwyczajne zjawisko, bo już w 1920 roku mecz St Helen'sLadies ze słynną kobiecą drużyną założoną w 1894 roku - Dick Kerr Ladies F.C oglądało podobno ponad 50 tys. widzów zgormadzonych na Goodison Park.
W ostatnich latach widać znaczny wzrost liczby kobiet profesjonalnie uprawiających piłkę nożną, a także wzrost zainteresowania tym sportem mediów czy sponsorów. Niestety wciąż jednak - w porównaniu do drużyn męskich – zainteresowanie to jest niewielkie, co rzutuje przede wszystkim na dochody tej dyscypliny pochodzące ze strony sponsorów, czy ze sprzedaży praw do transmisji meczów. To natomiast automatycznie przekłada się na wysokość wynagrodzeń zawodniczek, które mimo, że niejednokrotnie rywalizują na najwyższym poziomie rozgrywek, aby zarobić na swoje utrzymanie muszą wykonywać dodatkową pracę zarobkową – w przeciwieństwie do grających na tym samym poziomie rozgrywek mężczyzn.
Siatkarki, koszykarki, piłkarki ręczne mogą koncentrować się na grze na wysokim poziomie, osiągając dochody z uprawiania sportu. Piłkarki natomiast uczą rano WF-u w szkole, chodzą do innej pracy, a dopiero potem realizują pasję i trenują. Ile młodych zawodniczek, kończąc szkołę średnią lub studia staje przed dylematem: trenować piłkę nożną, grać dalej i czy iść do pracy i porzucić pasję.
Nasze panie mają się czym pochwalić. Wystarczy wspomnieć 2013 rok i mistrzostwo Europu U-17 oraz ostatnie zwycięstwo ze Szkocją na koniec Elite Round, a teraz naszą pierwszą reprezentację czeka w Tychach mecz z Danią w Eliminacjach Mistrzostw Europy. Jeśli spojrzymy do rankingu FIFA, to nasze Panie znajdują się na 31 miejscu podobnie jak reprezentacja męska. Za naturalne uważamy kobiecą siatkówkę, koszykówkę, nie wspomnę o tenisie ziemnym, którego oglądalność zawodniczek jest większa od turniejów mężczyzn, a jakoś trudno przekonać się do kobiecej piłki nożnej, która ciągle będzie omawiana w kontekście męskiego współzawodnictwa. A panie grają z miłości do tego sportu, a nie dla zapełnienia konta bankowego, bo nie otrzymują wynagrodzeń na poziomie swoich kolegów (nawet żeby w zamian za to siedzieć na ławce rezerwowych). Ponadto piłka nożna kobiet jest zdecydowanie bardziej różnorodna. Spójrzmy na wyniki Mistrzostw Świata. Mężczyźni - monotonia – Niemcy, Brazylia, Włochy, Argentyna i rywalizacja Europa – Ameryka Południowa. A u pań? Jest zdecydowanie większe zróżnicowanie, bo pojawiają się Stany Zjednoczone, Japonia, Norwegia, Chiny. Mamy więc trzy kontynenty, a tego rodzaju rozgrywki mają dopiero dwudziestokilkuletnią historię.
Należy więc lobbować na rzecz zmian w branży sportowej, aby wyeliminować negatywne postawy wobec kobiet działających w piłce nożnej. Dotyczy to także kobiet – trenerów i sędziowania. Mecze Pań powinny sędziować Panie i tak się dzieje np. w Polsce, ale niestety na niższych poziomach rozgrywek są to dalej panowie.
Trzeba kontynuować pracę i szkolić trenerki i sędzie dla futbolu kobiecego.
Jest wiele do zrobienia w takich obszarach jak odpowiednie przygotowanie, trening na poziomie szkolnym, zwiększenie liczby sekcji dziewczęcej piłki nożnej i kontrakty. Z badań przeprowadzonych przez FIFPro wynika, że na całym świecie oficjalnie jest ok. 1300 zawodniczek o statusie zawodniczki profesjonalnej, a status taki powinno mieć prawie 4500 kobiet. Kolejny ważny postulat to zwiększenie liczby transmisji telewizyjnych, obecność tego sportu w mediach, czy w tematyce dwutorowości kariery sportowej, o której była już mowa na blogu prawosportowe.pl w artykule Kingi Kani p.t. „Kariera dwutorowa sportowców”.
Mecze pierwszej reprezentacji Polski Pań są transmitowane na kanałach sportowych Polsatu. Wzorem niemieckiej Bundesligi i w Polsce mamy też ośrodki reprezentowane i w męskiej Ekstraklasie i żeńskiej Ekstralidze: Górnik Łęczna, Zagłębie Lubin. Mistrz Polski – Medyk Konin przebija się do Ligi Mistrzyń. Jeszcze tego nie osiągnął, ale warto mieć marzenia.
W Niemczech są kluby skoncentrowane tylko na piłce Pań jak Turbine Poczdam, czy FFC Frankfurt, ale mamy też Bayern Monachium, VFL Wolfsburg czy Bayer Leverkusen.
A może by tak i u nas pójść dalej i w przepisach podręczników licencyjnych dla (męskiej) Ekstraklasy i I ligi umieścić przepis o konieczności posiadania choć jednej drużyny piłki nożnej kobiet. Może to być choćby dziecięcy zespół. Wszystko po to by popularyzować kobiecy futbol.
(Zdjęcie przedstawia piłkarskiego Mistrza Niemiec 2015 - Bayern Monachium, fot: DFB)
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.