07.05.2015
Robert Lewandowski wrócił na boisko po urazie twarzy, którego doznał przed tygodniem w meczu Pucharu Niemiec ze swoją poprzednią drużyną – Borussią Dortmund. We wczorajszym półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną zagrał w specjalnej masce, a jego Bayern Monachium przegrał ze świetnie dysponowanym Leo Messim i jego FC Barceloną 0:3. Z maski korzysta ostatnio też inny reprezentant Polski – Grzegorz Krychowiak. I właśnie te maski, prawie jak Zorro zainspirowały mnie do powrotu do tematu, o którym pisałem już w listopadzie 2013 roku.
Sporo ostatnio tych zderzeń głowami, sporo ataków na głowę i twarz, barkiem czy łokciem. Wiele z nich kończy się złamaniem kości jarzmowej, a w najbardziej tragicznym scenariuszu może doprowadzić nawet do utraty oka. By chronić się przed kolejnymi uderzeniami, a przede wszystkim by osłonić miejsce poprzedniego „wypadku” i dodatkowo dostarczyć zawodnikowi minimum „bezpieczeństwa” psychologicznego specjaliści robią ochronne maski, które znane są między innymi w koszykówce, bo tam też niejednokrotnie takie ciosy się zdarzały.
Nie jestem lekarzem czy specjalistą fizjoterapii, zatem nie będę dywagował o zaletach czy wadach masek, o tym czy zawodnik bez kolejnego uszczerbku na zdrowiu może zagrać w następnym meczu, ale przypomnę, że w sportach walki po każdym nokaucie jest przymusowy odpoczynek. Po drugie to w głowie znajduje się najbardziej czuły organ ludzkiego ciała – mózg, którego nawet najdrobniejsze urazy mogą skutkować nieodwracalnymi zmianami w organizmie i mieć wpływ na zdrowie. Po trzecie uderzenie łokciem w policzek poza ryzykiem uszkodzenia oka może tez nieść mikrourazy mózgu i centralnego układu nerwowego. Wreszcie, po czwarte, a może i najważniejsze, zdrowie ludzkie to wartość bezcenna.
I to, że w piłce nożnej są wielkie pieniądze, widowisko musi trwać czyli „show must go on”, to powinna być jednak chwila refleksji włodarzy klubów, menedżerów, trenerów i samych piłkarzy. Powinna być też chwila odpoczynku i pauza jak w przypadku urazy nogi, ręki czy tułowia, a nie powrót na boisku chwilę po zderzeniu czy dwa trzy dni po złamaniu kości jarzmowej. Jak wyczytałem ostatnio takie uderzenie łokciem ma większą siłę niż cios pięścią, bowiem powierzchnia atakująca jest mniejsza i siła nie rozkłada się tak jak przy ciosie pięściarza, lecz działa punktowo.
Zatem raz jeszcze apeluję do władz piłkarskich w Polsce, Europie i na świecie, do PZPN, UEFA i FIFA, pomyślcie o tym!
Temat warto skonsultować z komisjami medycznymi i raz na zawsze coś ustalić, bo zdrowie jest wartością najważniejszą i należy je bezwzględnie chronić!
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.