19.02.2013
Już dawno żaden transfer nie budził w Polsce tyle emocji, co niespodziewane przejście Tomasza Jodłowca ze Śląska Wrocław do Legii Warszawa. Pamiętam, co prawda będąc dzieckiem transfer Dariusza Dziekanowskiego z Gwardii Warszawa do Widzewa Łódź za 21 ówczesnych milionów złotych, czy kontrowersyjne przejście Roberta Warzychy z Górnika Wałbrzych do jego imiennika z Zabrza, które ponoć wyglądało tak, że górnik jednej z wałbrzyskich kopalń – wspomniany Robert Warzycha został przeniesiony do pracy w kopalni w Zabrzu, a sprawę pilotował podobno nawet ówczesny Minister Górnictwa. Tomasz Jodłowiec spędził rundę jesienną obecnych rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy w Śląsku Wrocław. Środkowy obrońca, który może grać też jako defensywny pomocnik zasilił Śląsk przed meczami w europejskich pucharach. Przyszedł z Polonii Warszawa, opuszczonej z końcem poprzedniego sezonu przez właściciela i głównego sponsora - Józefa Wojciechowskiego. Wojciechowski za pośrednictwem jednej ze swoich spółek był właścicielem karty zawodniczej Jodłowca, podobnie jak kilku innych piłkarzy między innymi Gruzina Wladimera Dwaliszwilego. Biznesmen dogadał się ze Śląskiem, że umieszcza Jodłowca we wrocławskiej drużynie nieodpłatnie, a plan był taki. Jak zawodnik się wypromuje, wówczas odejdzie na zachód, a pieniądze trafią do Wojciechowskiego. Druga opcja przewidywała wykupienie karty zawodnika przez Śląsk. Tak się jednak nie stało i mamy, co mamy. Zawodnik nagle przenosi się z Wrocławia do Legii Warszawa. Sporą wstrzemięźliwością na łamach prasy wykazuje się Andrzej Padewski. Prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej - w którym Jodłowiec jako piłkarz Śląska jest zarejestrowany – mówi „nie kiwnę nawet palcem w tej sprawie, chyba, że przyjdzie do mnie Piotr Waśniewski (Prezes Śląska – dop. M.Ż) i powie, że wszystko jest w porządku”. Dystans Prezesa Padewskiego wynika z przepisów obowiązujących w tej kwestii. Przepisy FIFA zabraniają posiadania kart zawodniczych osobom fizycznym. Nie wskazują jednak expressis verbis, że to klub musi być właścicielem karty. Pamiętamy przypadki argentyńskich internacjonałów Carlosa Teveza i Javiera Mascherano, których karty posiadała sportowa agencja, niejako leasingując ich do West Hamu Londyn. Józef Wojciechowski ostatnio sfinalizował transfer wspomnianego już Dwaliszwilego do Legii i pewnie wówczas powstał temat transferu Jodłowca, zwłaszcza, że warszawski klub szukał środkowego obrońcy, a fiaskiem zakończyła się próba pozyskania Marcina Wasilewskiego, który wg sprawdzonych źródeł chciał 400 tysięcy Euro za podpis i 100 tysięcy złotych miesięcznej pensji. Uchwała Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej nr III/39 z dnia 14 lipca 2006 roku wprowadzająca zmiany i ustalająca tekst jednolity uchwały Zarządu PZPN z dnia 29 czerwca 1992 roku w sprawie statusu polskich piłkarzy oraz zmian przynależności klubowej zawiera przepisy dotyczące kart zawodniczych. Z przepisu par. 33 ust. 3 tejże uchwały wynika, że jakiekolwiek porozumienia i umowy między klubem oraz sponsorującą go osobą fizyczną lub prawną nie mogą utrudniać realizacji stosunku członkostwa i pochodnych do niego stosunków pracowniczych albo cywilnoprawnych zawodnika w klubie piłkarskim. Kolejny przepis mówi, że karty zawodnicze nie mogą być przedmiotem zobowiązań klubów wobec osób trzecich. Ponadto kluby nie mogą zawierać z osobami trzecimi umów w przedmiocie transferów definitywnych lub czasowych, a wspomniane czynności prawne lub faktyczne stanowią naruszenie dyscypliny związkowej. Za każdym razem kiedy słyszy się takie informacje, jak ta o transferze Tomasza Jodłowca rodzi się postulat zmiany przepisów związkowych i międzynarodowych w tym przedmiocie czyli wprowadzenia regulacji w myśl, której tylko klub mógłby być właścicielem karty zawodnika.
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.