10.09.2015
Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w Lozannie w sierpniu wydał przełomową decyzję związaną z rozwiązaniem kontraktu łączącego klub oraz zawodnika piłki nożnej. Sprawa dotyczyła piłkarza Sebastiana Ariosy grającego wówczas w paragwajskim klubie Club Olimpia (Ariosa v. Club Olimpia), który w wyniku swojej choroby nowotworowej wszedł w spór z pracodawcą.
Wyjątkowość analizowanego orzeczenia polega na tym, że CAS zdecydował się ustalić odpowiedzialność klubu za spowodowanie rozwiązania kontraktu z zawodnikiem również za tzw. szkody moralne (w polskiej doktrynie prawa określanymi mianem krzywd). Innymi słowy wskazano, że wszelkie działania, które są sprzeczne z zasadami słuszności, etyką oraz sportu mogą skutkować koniecznością poniesienia zadośćuczynienia za doznaną przez drugą stronę krzywdę.
Stan faktyczny:
Od 17 stycznia 2011 roku Sebastian Ariosa był zawodnikiem klubu Club Olimpia. Niestety w 2013 roku zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową, która wymagała podjęcia kuracji chemioterapią. W czasie leczenia okazało się, że klub zawiesił kontrakt zawodnika powołując się na okoliczność, że jest on niezdolny do wykonywania wynikających z niego zobowiązań – a więc do gry.
Z uwagi na zaistniałe okoliczności, zawodnik sprzeciwił się stanowisku klubu i rozwiązał wiążący strony kontrakt. Klub jednak nie zamierzał tak łatwo odpuścić i zdecydował się podważyć działania zawodnika jednocześnie żądając jego powrotu do treningów (pomimo że przechodził on w tym czasie kurację chemioterapią). Ponadto, klub poinformował zawodnika, że jego dwumiesięczna pensja została złożona do depozytu w paragwajskiej federacji piłkarskiej i jej odbiór jest możliwy dopiero po przedłożeniu stosownej faktury. Sytuacja stała się o tyle kuriozalna, że zawodnik jako osoba fizyczna, a nie przedsiębiorca, takiego dokumentu wystawić nie mógł. W konsekwencji został on pozbawiony możliwości pobrania należnych mu pieniędzy.
Orzeczenia w sprawie:
Zawodnik zdecydował się zaskarżyć działania klubu do Izby ds. Rozwiązywania Sporów FIFA (DRC). Organ ten zasądziła rzecz zawodnika zwrot wynagrodzenia oraz uznał, że jego kontrakt jest cały czas wiążący. Jednak mimo wystosowania takiego żądania przez piłkarza, DRC odmówiło zasądzenia zadośćuczynienia oraz zwrotu kosztów leczenia z uwagi na ich niedostateczne udowodnienie.
Takie rozstrzygnięcie nie było satysfakcjonujące dla żadnej ze stron. Z tego względu do CASu wpłynęły dwa odwołania do tej decyzji. Zawodnik konsekwentnie starał się wywalczyć odpowiednie zadośćuczynienie z tytułu krzywd wyrządzonych działaniem klubu.
CAS uwzględnił żądanie Sebastiana Ariosy, powołując się m.in. na fakt, że klub w przedmiotowej sprawie działał w złej wierze. Pierwszym takim zachowaniem było przekazanie wynagrodzenia zawodnika do depozytu krajowej federacji. Natomiast drugim przykładem złej wiary klubu było wezwanie zawodnika do powrotu do treningów w momencie, gdy przechodził on poważne leczenie. Co więcej, stanowisko zajęte przez klub było niezgodne z naturą, specyfiką sportu co CAS określił mianem „potrzebami oraz duchem piłki nożnej”.
W konsekwencji powyższego, z tytułu wyrządzonej krzywdy na osobie CAS zasądził na rzecz Sebastiana Ariosy kwotę odpowiadającą 7% wartości całego kontraktu – było to zadośćuczynienie za szkody moralne, które spotkały go w tym trudnym okresie życia. Natomiast CAS oddzielnie rozpatrzył szkody, które zostały wyrządzone zawodnikowi z punktu widzenia jego kariery zawodowej – a więc ograniczenie jego rozwoju piłkarskiego oraz obniżenie wartości rynkowej. W rezultacie, w oparciu o przesłankę specyfiki sportu, zasądził z tego tytułu na rzecz zawodnika dodatkowe 10 % wartości całego kontraktu.
Podsumowując należy wskazać, że CAS zasądził na rzecz zawodnika świadczenie pieniężne od klubu opierając się na dwóch podstawach. Z jednej strony były to „moral damages”, a więc zadośćuczynienie za szkody moralne w trudnym okresie życia. Natomiast z drugiej strony, mając na uwadze „specificity of sport”- tj. naturę i „ducha” sportu – rozważył krzywdy, jakie miały wpływ na jego karierę jako zawodnika. W konsekwencji działania klubu zostały uznane za niedozwolone i rodzące powstanie po jego stronie odpowiedzialności względem zawodnika.
Jednak mimo przełomowości analizowanego orzeczenia podnosi się, że może ono nie zyskać statusu precedensowego. Jak podnosi John Mehrzad z portalu lawinsport.com, okoliczności w jakich znalazł się Sebastian Ariosa były na tyle wyjątkowe, że ciężko będzie doszukiwać się analogii do jego sytuacji w innych sprawach w przyszłości.
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.