01.09.2014
Za nami wspaniałe otwarcie siatkarskiego Mundialu Polska 2014. Wielkie, pięknie i imponujące. O tym widowisku można mówić w samych superlatywach. Kto widział to wie o czym prawię. Polscy siatkarze też spisali się bardzo dobrze, pokonując Serbów 3:0, ale dopiero początek. By zdobyć medal trzeba zagrać aż 13 meczów do 23 września. Zadanie trudne, ale nie niemożliwe.
Biało-Czerwoni są już od wczoraj we Wrocławiu i jutro zagrają z Australią. Stolica Dolnego Śląska przywitała ich ulewa, jakiej ja już dawno w tym mieście nie przeżyłem. Może z powodu ulewy wczoraj w Hali Stulecia było duszno. Obiekt ma ponad 100 lat. O klimatyzacji nie ma w nim mowy, wentylacja też się chyba nie popisała. Nie grali Biało-Czerwoni i kompletu widowni nie było, a co będzie jak hala wypełni się po brzegi kibicami? Będzie jeszcze bardziej parno. Jak parno to i parkiet lepki i ryzyko kontuzji, a widzowie mogą zapomnieć o komforcie widowiska.
Umów trzeba dotrzymywać, więc nie można już było zmienić ustaleń sprzed paru lat i przenieść występów naszej kadry w I rundzie Mistrzostw Świata do innego miasta, do lepszej, nowoczesnej hali. Hala Stulecia jest piękna, ale wymagałaby kolejnego remontu, a i tak nie wiadomo czy ograniczenia architektoniczne i z tytułu wpisania na listę zabytków UNESCO pozwoliłyby dokonać takiej modernizacji.
W Hali Stulecia miały być większe trybuny, a parkiet miał zostać obniżony o parę metrów. Tego nie wykonano i mamy co mamy. Trzeba też pamiętać, że gdy ta umowa była podpisywana nie było jeszcze gdańskiej Ergo Areny czy Kraków Areny. A poza tym miasto zapłaciło kwotę kilku milionów złotych za możliwość gry naszej reprezentacji w tym obiekcie.
Wrocławiowi przydałaby się nowa hala widowiskowo-sportowa, ale trzeba byłoby to zrobić z głową. Najpierw zastanowić się do jakich celów miałaby służyć Hala Stulecia. Może jako nowoczesne muzeum czy obiekt wystawienniczy, ale to rola ekspertów z innych dziedzin i dopiero potem decyzja o budowie nowej, zważywszy, że jak na dużą liczbę drużyn ligowych we Wrocławiu jedna spełniająca z trudem niektóre wymogi „Orbita” to mało. A jeśli nowa hala, to raczej nie coś co miałoby zastąpić wspomnianą „Orbitę”, a duży obiekt, przewyższający pozostałe w naszym kraju nowoczesnością i funkcjonalnością, tak by móc konkurować. Z drugiej strony, rynek wielkich hal w naszym kraju jest już chyba nasycony i tu może być pewne ryzyko, że obiekt będzie stał pusty. Choć wierzę, że biorąc pod uwagę liczbę wrocławskich drużyn i możliwość wygrodzenia kotarami i czy specjalnymi ścianami boiska i części trybun potrzebnej do rozegrania danego meczu da się stworzyć efekt kameralności, jaki daje gdańsko-sopocka hala podczas meczów ligowych trójmiejskich drużyn.
Cieszy także obecność na meczach Mistrzostw Świata dzieci ze Szkolnych Ośrodków Siatkarskich. Ta cenna szkoleniowa inicjatywa Polskiego Związku Piłki Siatkowej ma przynieść za parę lat plon w postaci nowego pokolenia polskich siatkarek i siatkarzy, a że takie programy i systemy przynoszą sukces jak są dobrze prowadzone, to mogą potwierdzić Niemcy, którzy kilkanaście lat temu po słabych występach piłkarskiej reprezentacji stworzyli taką pracę od podstaw, która dała efekty w postaci złotego medalu Mistrzostw Świata, a do najbardziej już znanych wychowanków tego systemu należą Mario Goetze czy Andre Schuerrle.
Niemcy zawitają w październiku na Stadion Narodowy na mecz eliminacji Euro 2016. I wczoraj oto w polsatowskim Cafe Futbol pojawiła się inicjatywa red. Mateusza Borka, by to spotkanie, zważywszy na kolejny mecz, za 4 dni ze Szkocją po prostu potraktować bardziej ulgowo i nie mieć z tym problemu. Z uwagi na to, że polskim piłkarzom nie wychodzi z reguły drugie spotkanie ze względu na zmęczenie czy braki fizyczne spowodowane nieregularnością gry w klubach, Mateusz Borek zaproponował, by ci najlepsi z Niemcami nie zagrali. Nie mam jeszcze jednoznacznego zdania w tej sprawie.
Byłoby to przecież bardziej kunktatorstwo czy już może nawet taktyka, a nie coś co mrocznie nam się kojarzy czyli odpuszczenie. Z drugiej strony to sprzeczne z duchem sportu, ale czasy się zmieniają, niestety lub stety. Widzieli Państwo podróż polskich siatkarzy na Stadion Narodowy transmitowaną na ekranach telewizorów? Jeszcze 10 lat temu każdy trener popukałby w głowę komuś, kto wyszedłby z taką propozycją, a teraz w czasach twittera, facebooka, tabloidów czy cyfrowej telewizji to naturalna kolej rzeczy. Czy Państwo uważają że tak ma być, czy nie – to już Państwa zdanie. Ja tego nie komentuję.
08.11.2024
02.10.2024
27.09.2024
07.08.2023
20.06.2023
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.