28.07.2015
Od 1 maja obowiązuje zakaz Third Party Ownership (TPO). Czym jest TPO i jakie były założenia zmian FIFA w tym kontekście pisałam już na blogu. Dzisiaj natomiast chciałabym przedstawić znany piłkarskiemu środowisku i wykorzystywany już wcześniej ,,instrument” – bridge transfer (transfer mostowy), a który to teraz może stanowić sposób aby obejść TPO, a w konsekwencji sprawić, że decyzja FIFA w sprawie TPO była ,,wylaniem dziecka z kąpielą”. I tak, z jednej strony mamy kluby, które swoją działalność opierały w wielu przypadkach w większości na środkach uzyskiwanych od zewnętrznych inwestorów, a z drugiej strony właśnie tychże inwestorów, dla których konstrukcja TPO stanowiła bardzo intratną ,,inwestycją”. TPO było niejako częścią kultury futbolowej, a dla wielu klubów mechanizm ten stanowił wręcz konieczność egzystencjalną. Nie dziwi zatem fakt, że podmioty te będzie próbują wykorzystywać alternatywne rozwiązania, aby realizować swoją politykę handlową na rynku transferów piłkarskich. Jedną z opcji wydaje się być wykorzystanie bridge transfers. Transfery mostowe kojarzą się głównie z krajami Ameryki Południowej. Biorąc jednak pod uwagę obowiązujące od 1 maja regulacje, praktyki te mogą stać się bardziej powszechne i w innych państwach. Najprościej rzecz ujmując bridge transfers, to transakcje, w których transfer piłkarza jest dokonywany z wykorzystaniem „klubu-mostu”. ,,Kupuje” on piłkarza tylko w celu odsprzedania go dalej. Bridge transfers ma 3 główne cechy. Po pierwsze ,,przekazanie” zawodnika do innego klubu bez wyraźnego powodu sportowego. Po drugie, w konstrukcji tej występują 3 kluby. A – klub, w którym zawodnik został zarejestrowany po raz pierwszy, B – klub most, który zazwyczaj jest klubem na niższym poziomie rozgrywkowym niż klub A oraz klub C - klub ostatecznego przeznaczenia, do którego piłkarz miał być skierowany od samego początku. Trzecią cechą jest krótki okres czasu, w którym zawodnik jest zatrudniony w klubie-moście. Przeważnie, zawodnik taki ani razu nie weźmie udziału w żadnym meczu, czy nawet treningu (choć, w celu uniknięciu podejrzeń co do zastosowania bridge transfers może w sumie potrenować przez kilka tygodni z pierwszym zespołem, a potem np. zostać wypożyczonym do jakiejś ,,perełki futbolu” z umownym zastrzeżeniem opcji – prawa pierwokupu). Istnieją także trzy istotne czynniki, które decydują o tym, że kluby piłkarskie postanawiają skorzystać z bridge transfers. I tak: może wpłynąć na zmniejszenie wysokość płatności dokonywanych w ramach mechanizmu solidarnościowego FIFA, uniknąć opłaty z tytułu ekwiwalentu za wyszkolenie piłkarza, umożliwia ominięcie zakazu TPO, a niekiedy pozwala uniknąć podatków. Jednym ze sztandarowych przykładów związanych z bridge transfer jest sprawa: CAS 2014/A/3536 Racing Club Asociación Civil v. FIFA. FIFA zakwestionowała transfery zawodników, które miały miejsce w 2012 r. Piłkarze najpierw zostali graczami klubu urugwajskiego, żeby po krótkim okresie czasu (nie występując w żadnym meczu), zostać wytransferowani do argentyńskich klubów, które były klubami docelowymi. Wszystkie uczestniczące w transakcji kluby zostały ukarane dyscyplinarnie za naruszenie FIFA Regulations on the Status and Transfer of Players (art. 3 ust. 1, art. 4 ust. 2, art. 8.3 ust. 3 Aneksu nr 3 oraz art. 9.1 ust. 2 Aneksu nr 3. Dotyczą one głównie wykorzystywania FIFA Transfer Matching System – TMS do celów nieuprawnionych). Największą karę otrzymał „klub-most”. Nałożono na niego grzywnę w wysokości 40 tysięcy franków szwajcarskich oraz zakaz transferów międzynarodowych i krajowych przez okres 2 okien transferowych. Klub postanowił odwołać się od decyzji CAS. Swoje odwołanie uzasadniał tym, że nie ma podstawy prawnej w przepisach FIFA, by ukarać klub za prawidłową rejestracją transferu w TMS. Jednak według FIFA transfer został przeprowadzony przez TMS do nielegalnych celów, a klub działał w złej wierze. I tutaj pojawia się problem. Czy obecne przepisy TMS stanowią skuteczne i właściwe narzędzie do zwalczania i/lub nakładania sankcji na kluby za stosowanie konstrukcji transferów mostowych, transferów dla celów niesportowych? Według CAS (sprawa w/w)-nie, tym bardziej, że TMS nie ma zastosowania do krajowych transferów, a także należy zwrócić uwagę na to, że cel przeprowadzania transferu nie zawsze jest od razu oczywisty. Co z bridge transfers i TPO? Przykładowo, można ten mechanizm wykorzystać w sytuacji gdy kluby są powiązane ze sobą na płaszczyźnie własnościowej, kapitałowej. Dodatkowo, podmioty trzecie, które do tej pory były inwestorami teraz mogą być właścicielami klubów-mostów, a dzięki zakładaniu ich w ,,odpowiednich” krajach realizować swój plan działania. Wystąpi zatem swoisty mix – zawodnicy będą kupowani, wypożyczani, promowani i sprzedawani oczywiście z zyskiem do kolejnego klubu, a przy okazji będzie można spróbować ominąć przepisy podatkowe. Zdaję sobie sprawę, że to tylko ogólne przedstawienie zagadnienia, które ma szerszy wymiar. Przykładów można podawać wiele i szczegółowo je analizować. Wydaje mi się, że decyzja FIFA o wprowadzeniu zakazu TPO nie była jednak do końca przemyślana. Cel był jak najbardziej słuszny. Chciano uniemożliwić wpływanie na wynik zawodów, w określony sposób chronić piłkarzy (np. zdarzało się, że w rzeczywistości piłkarz nie był świadomy udziału inwestorów, warunków ich ofert), podnieść zaufanie co do uczciwości zawodów. Przyroda nie lubi próżni… a FIFA prawdopodobnie będzie musiała podjąć kolejne działania w kierunku zmian przepisów transferowych.
Portal prawosportowe.pl powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności PrawoSportowe.pl Sp. z o.o.